Geoblog.pl    krzychum    Podróże    Maratończycy w Nepalu 2011    ostatni dzień przed Wielkim ....
Zwiń mapę
2011
05
lis

ostatni dzień przed Wielkim ....

 
Nepal
Nepal, Kāthmāndu
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 6302 km
 
... no właśnie, Wymarszem czy Wylotem ? Ze słów naszego Gokula bija taka pewnośc że właściwie jesteśmy już w Lukli. No prawie jak w Lukli. Tymczasem dziś kilka godzin zwiedzania (a jest co, ale o tym innym razem), kilka godzin zakupów i jesteśmy już nie tylko prawie jak w wymarzonej Lukli, ale jeszce na dodatek wyekwipowani tak jakbyśmy mieli zdobyć nie tylko sam Szczyt Najwyższy Tego Świata, ale i jeszcze ze 2 ośmiotysiączniki po drodze. No i nawet kasy trochę zostało i to bynajmniej nie dlatego że płacilśmy kartami. Ale to już zagadka na którą odpowiedzi nie udzielimy.Warto tylko na koniec wspomieć że demokratyczne ceny były nie tylko za bilety Aerofłotu ale także i za dobry stek w miłej atmosferze w New Orleans Cafe (dodajemy się do fun clubu !) a nawet i za piwo w hotelowej lodówce.Zatem - do usłyszenia jutro z Lukli !

ps zdjęcia robimy - a jakże ! Tylko na nasze uwagi że WiFi w hotelu działa jakby go nie było Pani Recepcjoniska odpowiedziała nam taaaaaaaaaaaaaaaaaakim uśmiechem że zrozumieliśmy że tematu drążyć dalej nie wypada. dlatego korzystamy z kafejki a tu nie pozwalaja podłączać podejrzanych urządzeń. Poza tym - przecież nie o zdjęcia z Kathamndu chodzi.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Mikołaj
Mikołaj - 2011-11-05 20:23
Steki?? Możeby jakieś nepalskie dania? ;)
I ceny mogą okazać się miłe!
 
 
krzychum
Maratończycy
Paweł Piasecki, Krzysztof Maziński
zwiedzili 2% świata (4 państwa)
Zasoby: 24 wpisy24 25 komentarzy25 153 zdjęcia153 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
03.11.2011 - 23.11.2011